Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i buchające z piekarnika na twoje policzki ciepło, mleczność czekolady rozpływającej się na twoim języku... Kiedy tylko pozwolisz dojść do głosu swoim zmysłom, na co dzień zagłuszanym przez pęd rzeczywistości i spuchnięty od napiętych terminów notes, kiedy tylko na chwilę przestaniesz myśleć o tym, co zrobiłaś, co robisz i co jeszcze powinnaś zrobić, nagle poczujesz, że nawet podróż autobusem w deszczowe popołudnie ma swój urok: wpatrzona w tańczące na szybie ścieżki deszczu odkryjesz miękkość swojego szala i poczujesz osiadające ci na ustach drobniutkie włoski mohairu, a wtulając w niego głęboko nos wywąchasz kojący ślad zapachu twoich perfum. Świat jest pełen wrażeń
i buchające z piekarnika na twoje policzki ciepło, mleczność czekolady rozpływającej się na twoim języku... Kiedy tylko pozwolisz dojść do głosu swoim zmysłom, na co dzień zagłuszanym przez pęd rzeczywistości i spuchnięty od napiętych terminów notes, kiedy tylko na chwilę przestaniesz myśleć o tym, co zrobiłaś, co robisz i co jeszcze powinnaś zrobić, nagle poczujesz, że nawet podróż autobusem w deszczowe popołudnie ma swój urok: wpatrzona w tańczące na szybie ścieżki deszczu odkryjesz miękkość swojego szala i poczujesz osiadające ci na ustach drobniutkie włoski mohairu, a wtulając w niego głęboko nos wywąchasz kojący ślad zapachu twoich perfum. Świat jest pełen wrażeń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego