tajemnicy przed nim - wyjaśniła matka. - To było zawsze dobre dziecko.<br>- Wytłumaczyła, że on nie może do nas przychodzić, boby mu to zaszkodziło w karierze - dodał ojciec.<br>- Rzeczywiście - odparłem. - Ale się dziwię, że się na nich nie gniewasz.<br>- A dlaczego? - żachnął się ojciec. - Powiedziała, że nie może nam przysyłać listów, bo jeszcze co wytropią, ale mi wyśle w tajemnicy guzików, bo tu niczego przyzwoitego nie można dostać. Ja jestem krawiec damski i chcę tylko żyć i pracować w spokoju. Znam swój fach i zawsze zarobię na życie, póki Bóg daje zdrowie, jeżeli tylko nie będą się mnie czepiać. Mój zięć jest finansista, ekonomista