Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
obiad przed wyjazdem do filmu Hoffmana. Pociąg miała dopiero wieczorem, w niedzielę. Wiesław Dymny nie pojawił się jednak zgodnie z umową. Telefon nie odpowiadał, nikt ze znajomych od wczoraj też go nie widział. Pobiegła na strych. Znalazła tam swego ukochanego męża. Już nie żył.
Tym razem na schodach do nieba - jeszcze raz zacytuję Elżbietę Karkoszkę - nie było żywej duszy, panowała cisza. Na piątym piętrze dopadł mnie szloch Ani. Wiesiek leżał w kuchni... Nie mogli go wynieść, bo miał szeroko rozłożone ręce, jakby bronił się przed takim wyjściem z domu... ten stuk... głuchy dźwięk rozkrzyżowanych sztywnych ramion uderzających o futrynę drzwi!...
Po chwili
obiad przed wyjazdem do filmu Hoffmana. Pociąg miała dopiero wieczorem, w niedzielę. Wiesław Dymny nie pojawił się jednak zgodnie z umową. Telefon nie odpowiadał, nikt ze znajomych od wczoraj też go nie widział. Pobiegła na strych. Znalazła tam swego ukochanego męża. Już nie żył.<br> Tym razem na schodach do nieba - jeszcze raz zacytuję Elżbietę Karkoszkę - nie było żywej duszy, panowała cisza. Na piątym piętrze dopadł mnie szloch Ani. Wiesiek leżał w kuchni... Nie mogli go wynieść, bo miał szeroko rozłożone ręce, jakby bronił się przed takim wyjściem z domu... ten stuk... głuchy dźwięk rozkrzyżowanych sztywnych ramion uderzających o futrynę drzwi!...<br> Po chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego