Głódź. <br><br>W chórze pochwał nikną wszelkie wątpliwości. Wydaje się, że ten człowiek ma tylko przyjaciół, wielbicieli i w zasadzie żadnych wrogów. Nowy arcybiskup był przecież przyjacielem Jana Pawła II, a to wystarcza za wszelkie kwalifikacje. Ci nieliczni, którzy mają jakieś obawy, wyrażają je niezwykle ostrożnie. O. Wacław Oszajca, redaktor naczelny jezuickiego miesięcznika "Przegląd Powszechny", zwraca uwagę na to, że rozległa wiedza arcybiskupa o wszystkich powiązaniach i układach w polskim Kościele, gromadzona z perspektywy watykańskiej, może stać się raczej przeszkodą niż pomocą. - Nie jest łatwo być przełożonym, gdy się wie tak dużo. Choć znajomość Kościoła jest istotna, to wcale nie jestem pewien