konfetti i tak dalej. Miejsce i termin wybrał nieprzypadkowo. Właśnie w <name type="place">Le Bourget</>, niemal dokładnie dwa lata temu, powołano do życia megapartię <name type="org">UMP</>, która - zastępując zmurszałe i mocno skompromitowane z powodu <gap>.<br>Ten 49-letni polityk, Węgier z pochodzenia, "młody wilk" francuskiej prawicy, ostrzył sobie zęby na najwyższe stanowiska w państwie już w 1995 roku. Traktowany przez <name type="person">Bernadette</> i <name type="person">Jacques'a Chiraców</> niemal jak syn (mówiło się o jego zaręczynach z córką pary prezydenckiej, <name type="person">Claude</>), haniebnie ich zawiódł. W wyborach prezydenckich opowiedział się po stronie premiera <name type="person">Edouarda Balladura</>, który "wbił <name type="person">Chiracowi</> nóż w plecy".<br>Trudno wytłumaczyć motywy, jakimi kierował się <name type="person">Chirac</>, przywracając <name type="person">Sarkozy'ego