Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
taka, jak wtedy kiedy płosząc chmary szpaków galopowałem na kucyku na spotkanie samochodu, którym ojciec przywoził na lato siostrę, ani taka, jak wtedy, gdy biegłem nią z rozpostartymi ramionami na spotkanie brata, ani taka słoneczna i kolorowa od jesiennych liści, jak wtedy gdy wracał nią z manewrów na "dworskie" kwatery kłusujący oddziałek konnych strzelców...
Skręciwszy w szosę fordońską, zbliżaliśmy się już do pierwszych zabudowań miasteczka, kiedy po raz ostatni obejrzałem się obojętnie na znikający za nimi w dali piętrowy dom na wzgórzu wśród niskich budynków folwarcznych i drzewa wokół nich z wybujałą sylwetką dębu. Wszystko to miało mi w tej postaci
taka, jak wtedy kiedy płosząc chmary szpaków galopowałem na kucyku na spotkanie samochodu, którym ojciec przywoził na lato siostrę, ani taka, jak wtedy, gdy biegłem nią z rozpostartymi ramionami na spotkanie brata, ani taka słoneczna i kolorowa od jesiennych liści, jak wtedy gdy wracał nią z manewrów na "dworskie" kwatery kłusujący oddziałek konnych strzelców... <br> Skręciwszy w szosę fordońską, zbliżaliśmy się już do pierwszych zabudowań miasteczka, kiedy po raz ostatni obejrzałem się obojętnie na znikający za nimi w dali piętrowy dom na wzgórzu wśród niskich budynków folwarcznych i drzewa wokół nich z wybujałą sylwetką dębu. Wszystko to miało mi w tej postaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego