miała takie długie blond włosy, a ja miałam też długie, ale czarne. Bardzo ją lubiłam, szybko zostałyśmy przyjaciółkami i oczywiście nie mówiłam o niej "pani Greffer", tylko po prostu Joanna. Chodziliśmy wszyscy razem do kina, jeździliśmy na pikniki za <page nr=13> miasto albo do Ogrodów Luksemburskich, a w sobotę bawiliśmy się w kabarecie na Montmartre. To były bardzo miłe czasy, naprawdę bardzo miłe, a ona bardzo kochała się w moim Henryku.<br>Ja myślę, że ona tu wciąż przychodzi dla niego.<br>Naprawdę nie wiem, czy powinnam o tym opowiadać...<br>Może jednak napije się pan kawy?<br>Myślę, że zawsze było mnie za mało jako kobiety