Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
musiała dużo jeździć konno.
Sam się zagalopowujesz - przyhamował siebie "pierwszy". - Po prostu rzeczywiście jej dzieciak jechał w tej kabinie i coś zostawił. Dzieciak? Dzieciaka w ogóle nie było. Tak powiedziała stewardesa. A więc kto? Ktoś, kto ją intersuje i kogo podała za swego syna? Usiłuje teraz znaleźć coś ukrytego w kabinie przez tamtą osobę. Robi to zresztą otwarcie. Ale to coś jest chyba w jakimś schowku nie znanym ani stewardesom, ani celnikom.
Gdy dama skończyła wreszcie przegląd koi, odwróciła się do pierwszego oficera i powiedziała:
- Dziękuję. Bardzo dziękuję.
- Co teraz pani życzy sobie zwiedzić na naszym statku?
Dama zwlekała z odpowiedzią
musiała dużo jeździć konno.<br> Sam się zagalopowujesz - przyhamował siebie "pierwszy". - Po prostu rzeczywiście jej dzieciak jechał w tej kabinie i coś zostawił. Dzieciak? Dzieciaka w ogóle nie było. Tak powiedziała stewardesa. A więc kto? Ktoś, kto ją intersuje i kogo podała za swego syna? Usiłuje teraz znaleźć coś ukrytego w kabinie przez tamtą osobę. Robi to zresztą otwarcie. Ale to coś jest chyba w jakimś schowku nie znanym ani stewardesom, ani celnikom.<br> Gdy dama skończyła wreszcie przegląd koi, odwróciła się do pierwszego oficera i powiedziała:<br> - Dziękuję. Bardzo dziękuję.<br> - Co teraz pani życzy sobie zwiedzić na naszym statku?<br> Dama zwlekała z odpowiedzią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego