Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
się z samą sobą i zaczęłam przygotowania do wieczornej imprezki. Po porządkach w swojej główce mogłam już w pełni oddać się zabawie. Było niesamowicie. Szaleliśmy do białego rana a szampański nastrój nie opuścił nas ani na chwileczkę. Gdy już świtało, układaliśmy się do snu.
Obudził nas dźwięk telefonu i potworny kac gigant... Cholera! To dzwoniła rodzinka zapowiadając dzisiejsze popołudniowe odwiedziny. Myślałam, że dźwigiem nie wstanę z łóżka. Czułam się potwornie. Głowa ciążyła, w oczach tony piasku i chyba pokłóciłam się z przyciąganiem ziemskim... Kochany mężuś przygotował mi śniadanie i podał je do łóżeczka, rozbudzając mnie tysiącem pocałunków i obdarowując uśmiechami, pieszczotami
się z samą sobą i zaczęłam przygotowania do wieczornej imprezki. Po porządkach w swojej główce mogłam już w pełni oddać się zabawie. Było niesamowicie. Szaleliśmy do białego rana a szampański nastrój nie opuścił nas ani na chwileczkę. Gdy już świtało, układaliśmy się do snu.<br>Obudził nas dźwięk telefonu i potworny kac gigant... Cholera! To dzwoniła rodzinka zapowiadając dzisiejsze popołudniowe odwiedziny. Myślałam, że dźwigiem nie wstanę z łóżka. Czułam się potwornie. Głowa ciążyła, w oczach tony piasku i chyba pokłóciłam się z przyciąganiem ziemskim... Kochany mężuś przygotował mi śniadanie i podał je do łóżeczka, rozbudzając mnie tysiącem pocałunków i obdarowując uśmiechami, pieszczotami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego