Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
kontakt. Jakieś tajne hasło... Coś, w co husyci uwierzą. Ale...
- Dokończ.
- Ty mu czegoś podobnego nie dasz. Bo nie wiesz wszak, czy on już nie podpisał lojalki. I czy szpiegowania na dwie strony nie zdążył go już nauczyć jego uniwersytecki kamrat inkwizytor.
Horn nie odpowiedział. Uśmiechnął się tylko. Paskudnie, samymi kącikami ust, bez zmrużenia swych lodowo zimnych oczu.
*
- Ja muszę się stąd wydostać - przemówił cicho Reynevan, stojąc sam pośrodku więzienia. - Muszę stąd wyjść. Inaczej zgubię Nikolettę Jasnowłosą, Katarzynę Biberstein. Muszę stąd uciec. Mam na to sposób.
*
Szarlej i Horn wysłuchali planu nawet spokojnie, odczekali, nie przerywając, aż Reynevan skończy. Dopiero wówczas
kontakt. Jakieś tajne hasło... Coś, w co husyci uwierzą. Ale... <br>- Dokończ. <br>- Ty mu czegoś podobnego nie dasz. Bo nie wiesz wszak, czy on już nie podpisał lojalki. I czy szpiegowania na dwie strony nie zdążył go już nauczyć jego uniwersytecki kamrat inkwizytor.<br>Horn nie odpowiedział. Uśmiechnął się tylko. Paskudnie, samymi kącikami ust, bez zmrużenia swych lodowo zimnych oczu. <br>*<br>- Ja muszę się stąd wydostać - przemówił cicho Reynevan, stojąc sam pośrodku więzienia. - Muszę stąd wyjść. Inaczej zgubię Nikolettę Jasnowłosą, Katarzynę Biberstein. Muszę stąd uciec. Mam na to sposób.<br>*<br>Szarlej i Horn wysłuchali planu nawet spokojnie, odczekali, nie przerywając, aż Reynevan skończy. Dopiero wówczas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego