Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nie pozwoliła mi długo cieszyć się
swobodną. Przy końcu marca 1940 roku wracał z okupowanej
Polski. Wpadł na granicy słowacko-węgierskiej koło Kysaku.
Stamtąd przewieziony do Preszowa, a po dwóch tygodniach do
Muszyny, skąd odebrało go gestapo z Nowego Sącza. Lecz
niedługo był tu więziony. Po paru dniach zakutego w kajdany,
pod specjalną eskortą wywieziono go samochodem do Zakopanego.

"Jeśli im teraz nie ucieknę - rozważał Staszek
- to na
miejscu najprawdopodobniej rozwalą mnie albo po prostu
zamęczą w tej ich katowni. Ale jak tu uciec - na rękach
kajdany, po bokach dwa uzbrojone po zęby zbiry, obok
kierowcy trzeci..."
Niski sportowy samochód pędził
nie pozwoliła mi długo cieszyć się<br>swobodną. Przy końcu marca 1940 roku wracał z okupowanej<br>Polski. Wpadł na granicy słowacko-węgierskiej koło Kysaku.<br>Stamtąd przewieziony do Preszowa, a po dwóch tygodniach do<br>Muszyny, skąd odebrało go gestapo z Nowego Sącza. Lecz<br>niedługo był tu więziony. Po paru dniach zakutego w kajdany,<br>pod specjalną eskortą wywieziono go samochodem do Zakopanego.<br><br> "Jeśli im teraz nie ucieknę - rozważał Staszek<br>- to na<br>miejscu najprawdopodobniej rozwalą mnie albo po prostu<br>zamęczą w tej ich katowni. Ale jak tu uciec - na rękach<br>kajdany, po bokach dwa uzbrojone po zęby zbiry, obok<br>kierowcy trzeci..."<br> Niski sportowy samochód pędził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego