Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
gdzie był kocioł i tam wpadł.
Parę dni ten kocioł trwał.
Ja o tym wiedziałem, bo mi nawet Aleksander Bocheński, który był posłem, powiedział.
Więc mówię: "To idź tam, jak tam jest kocioł".
On mówi: "No, raczej nie".
Po tej fotografii poznali, że to jest zastępca Łupaszki.
Wzięli go w kajdany, zawieźli do Warszawy.
Po paru miesiącach został zwolniony - są różne wersje.
Nie będą mówił, bo to bardzo długo.
Ja o tym napisałem w "Zeszytach Historycznych".
Po prostu, jak się zorientowali, kto to jest, że to znany literat katolicki z Krakowa, dziennikarz i tak dalej, postanowili go wypuścić, umorzyć całą sprawę
gdzie był kocioł i tam wpadł.<br>Parę dni ten kocioł trwał.<br>Ja o tym wiedziałem, bo mi nawet Aleksander Bocheński, który był posłem, powiedział.<br>Więc mówię: "To idź tam, jak tam jest kocioł".<br>On mówi: "No, raczej nie".<br>Po tej fotografii poznali, że to jest zastępca Łupaszki.<br>Wzięli go w kajdany, zawieźli do Warszawy.<br>Po paru miesiącach został zwolniony - są różne wersje.<br>Nie będą mówił, bo to bardzo długo.<br>Ja o tym napisałem w "Zeszytach Historycznych".<br>Po prostu, jak się zorientowali, kto to jest, że to znany literat katolicki z Krakowa, dziennikarz i tak dalej, postanowili go wypuścić, umorzyć całą sprawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego