Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
w mieście. Jurek cię widział, tylko nie wiedział, czy można cię poznać. Tak się zmieniłeś, że był pewien, żeś z konspiracji i nie chciał cię wsypać.
Nie zareagowałem. Głupio mi było się przyznać, że sprawami politycznymi nie zajmowałem się wcale, jakoś było to poza moją wyobraźnią. Wiedziałem, że z moim kalectwem i tak niczego nie potrafię zdziałać, i tak do niczego się nie nadaję. Ale tak naprawdę to nic mnie to wszystko nie obchodziło. Było mi dobrze, to i po co miałem podrygiwać.
Wróciłem na swoją pustelnię i do swojej trzódki.
Od jakiegoś czasu prowadziłem coś w rodzaju jej inwentarza. Zapisywałem
w mieście. Jurek cię widział, tylko nie wiedział, czy można cię poznać. Tak się zmieniłeś, że był pewien, żeś z konspiracji i nie chciał cię wsypać. <br>Nie zareagowałem. Głupio mi było się przyznać, że sprawami politycznymi nie zajmowałem się wcale, jakoś było to poza moją wyobraźnią. Wiedziałem, że z moim kalectwem i tak niczego nie potrafię zdziałać, i tak do niczego się nie nadaję. Ale tak naprawdę to nic mnie to wszystko nie obchodziło. Było mi dobrze, to i po co miałem podrygiwać. <br>Wróciłem na swoją pustelnię i do swojej trzódki. <br>Od jakiegoś czasu prowadziłem coś w rodzaju jej inwentarza. Zapisywałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego