Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
w rozwoju prawie do niemowlaka. Wszystkich podstawowych czynności uczyłem się od nowa. - Przerywa, zapala papierosa. - Jakiś profesor wymyślił, że pomoże mi rytmika i... od tego zaczęła się moja przygoda z gimnastyką artystyczną.
- Zdobyłaś brązowy medal?
Uśmiech.
- Też ci skłamałam. Byłam jedenasta na dwadzieścia finalistek, i tak nieźle jak na byłą kalekę.
Znów skarży się wskazującym palcem, że w kieliszku pusto.
- Jestem, Witku, jak ten prawdziwy człowiek od Paliewoja. No to - paliewoj, paliewoj.

Pewnie po pierwszej, leżymy na tapczanie w jej pokoju; głowa Lenki na moich piersiach, delikatny zapach perfumowanych włosów, dotyk dłoni, szept.
- Jesteś pierwszym facetem, któremu powiedziałam; nawet Jac nie
w rozwoju prawie do niemowlaka. Wszystkich podstawowych czynności uczyłem się od nowa. - Przerywa, zapala papierosa. - Jakiś profesor wymyślił, że pomoże mi rytmika i... od tego zaczęła się moja przygoda z gimnastyką artystyczną.<br>- Zdobyłaś brązowy medal?<br>Uśmiech.<br>- Też ci skłamałam. Byłam jedenasta na dwadzieścia finalistek, i tak nieźle jak na byłą kalekę.<br>Znów skarży się wskazującym palcem, że w kieliszku pusto.<br>- Jestem, Witku, jak ten prawdziwy człowiek od Paliewoja. No to - paliewoj, paliewoj.<br><br> Pewnie po pierwszej, leżymy na tapczanie w jej pokoju; głowa Lenki na moich piersiach, delikatny zapach perfumowanych włosów, dotyk dłoni, szept.<br>- Jesteś pierwszym facetem, któremu powiedziałam; nawet Jac nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego