Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
przekonania za otwieraczem i w końcu trzasnął kapslem o poręcz krzesła.
- Pan się dziwisz - sapnął po kilku łykach. - Każdy się z początku dziwi. Chcieliby jakiejś bazy, obozu wojskowego, podziemnego kompleksu; robotów, czołgów, betonowych kopuł, pól siłowych, Bóg wie czego. Naczytali się książek, naoglądali filmów. A to się po prostu nie kalkuluje. Trzeba pamiętać, że tu przede wszystkim idzie o interes; ekonomia, drogi panie, ekonomia. Po cóż wznosić te imponujące fortyfikacje, po co wgryzać się w glebę? Potrzeba by czasu, materiału, ludzi, energii. Marnotrawstwo. Po pierwsze: my zawsze zajmujemy się planetami ziemiopodobnymi, więc odpada konieczność budowy zamkniętych systemów habitatów. Po drugie: inteligentnych
przekonania za otwieraczem i w końcu trzasnął kapslem o poręcz krzesła.<br>- Pan się dziwisz - sapnął po kilku łykach. - Każdy się z początku dziwi. Chcieliby jakiejś bazy, obozu wojskowego, podziemnego kompleksu; robotów, czołgów, betonowych kopuł, pól siłowych, Bóg wie czego. Naczytali się książek, naoglądali filmów. A to się po prostu nie kalkuluje. Trzeba pamiętać, że tu przede wszystkim idzie o interes; ekonomia, drogi panie, ekonomia. Po cóż wznosić te imponujące fortyfikacje, po co wgryzać się w glebę? Potrzeba by czasu, materiału, ludzi, energii. Marnotrawstwo. Po pierwsze: my zawsze zajmujemy się planetami ziemiopodobnymi, więc odpada konieczność budowy zamkniętych systemów habitatów. Po drugie: inteligentnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego