Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Philipa Treacy. Bo tak się jakoś składa, że wszystkie szczęśliwe zbiegi okoliczności w życiorysach grzecznych dziewczynek mają swe pokrycie w talencie, pracy i dobrym wykształceniu.
- Anglicy są ostatnim społeczeństwem, które jeszcze gdzieś bywa, wychodzi z domu. Cała reszta Europy siedzi przed telewizorem i żyje na niby - mówi. - Ludzie siedzą na kanapie i patrzą jak chcieliby wyglądać, jak mieszkać, jakie nosić stroje, jakie uczucia przeżywać. Nie podoba się, to zmieniamy kanał. A ponieważ mamy coraz więcej kanałów, ludzie nie zwracają uwagi na to, jak żyją, wyglądają i co czują sami. A kapelusz jest jak rzeźba: czysta forma.
Chwila prawdy. Jeśli kobieta nie
Philipa Treacy. Bo tak się jakoś składa, że wszystkie szczęśliwe zbiegi okoliczności w życiorysach grzecznych dziewczynek mają swe pokrycie w talencie, pracy i dobrym wykształceniu.<br>- Anglicy są ostatnim społeczeństwem, które jeszcze gdzieś bywa, wychodzi z domu. Cała reszta Europy siedzi przed telewizorem i żyje na niby - mówi. - Ludzie siedzą na kanapie i patrzą jak chcieliby wyglądać, jak mieszkać, jakie nosić stroje, jakie uczucia przeżywać. Nie podoba się, to zmieniamy kanał. A ponieważ mamy coraz więcej kanałów, ludzie nie zwracają uwagi na to, jak żyją, wyglądają i co czują sami. A kapelusz jest jak rzeźba: czysta forma. <br>Chwila prawdy. Jeśli kobieta nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego