Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
znajdzie, to zaraz i drugi". Zaświecił jeszcze dwie lampy i zaczął odsuwać kanapy. Pod jedną znalazł dwudziestogroszówkę, pod drugą znów 50 groszy.
- Ohoho - mruknął do siebie - to jakiś festyn był dzisiaj. - Klęknął na oba kolana i tak zaczął się suwać po całym pokoju, od stołu do stołu, od kanapy do kanapy.
Tymczasem w bufecie panna Tola czyściła koszyki do chleba. Od czasu do czasu wycierała palce i sięgała do kieszeni fartucha, wyjmowała kruche ciastko, ugryzła je i znów chowała do kieszeni.
Z korytarza wszedł parobek Wicek: - Proszę pani, kawa jeszcze jest?
- To nie mogłeś wcześniej przyjść? teraz same fusy. . Nachyliła kociołek
znajdzie, to zaraz i drugi". Zaświecił jeszcze dwie lampy i zaczął odsuwać kanapy. Pod jedną znalazł dwudziestogroszówkę, pod drugą znów 50 groszy.<br>- Ohoho - mruknął do siebie - to jakiś festyn był dzisiaj. - Klęknął na oba kolana i tak zaczął się suwać po całym pokoju, od stołu do stołu, od kanapy do kanapy.<br>Tymczasem w bufecie panna Tola czyściła koszyki do chleba. Od czasu do czasu wycierała palce i sięgała do kieszeni fartucha, wyjmowała kruche ciastko, ugryzła je i znów chowała do kieszeni.<br>Z korytarza wszedł parobek Wicek: - Proszę pani, kawa jeszcze jest?<br>- To nie mogłeś wcześniej przyjść? teraz same fusy. . Nachyliła kociołek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego