powiesz, to zrobię, tylko nie chcę nic wiedzieć o interesach. Dostał bólów w prawym boku, w pół roku później nie żył.<br><br>Tu w największej synagodze śpiewa kantor z moskiewskiej opery. Jak on śpiewa, to ściany drżą. Przez niego ta synagoga jest najbogatsza, bo każdy chce mieć przyjemność. W drugiej śpiewa kantor, którego rodzice przyjechali z Polski. Swój chłopiec, jak on śpiewa, to każdy, kto z Polski, płacze. W każdy piątek jest lunch dla seniorów, pianino, skrzypce, ktoś śpiewa, koszerne jedzenie. Płaci się dwa dolary, a resztę kongregacja. Przychodzi każdy, kto chce, czarni, skośnoocy, bez względu na wyznanie. I wcale niebiedni. Przychodziła