Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
pokoju gestem rzucania kości, tak jak to sobie wyobrażał. Hilda powstała z łoża i niechając wszelkich utyskiwań sama wystawiła pantofle do przedpokoju. Kiedy powróciła, wyraz gniewnej zachłanności nie spłynął jeszcze z jego twarzy. Wydał jej się dumny i odmłodzony.
Kantor firmy rozbudowano na skalę potrzeb. Berg wyrzucił z sąsiadującej z kantorem obszernej stróżówki starą dozorczynię, która wdowim prawem dogorywała w izbie zbyt obszernej na jej nieruchawość. Izbę wydezynfekowano, odnowiono do gruntu i przebito przejście do kantoru.
Berg wstawił bufecik z daleka lśniący kryształami kieliszków, wyłożył podłogę dywanem, ściany ozdobił boazerią z różnych rodzajów drzewa i począł przyjmować w tym pokoju wysztyftowanych
pokoju gestem rzucania kości, tak jak to sobie wyobrażał. Hilda powstała z łoża i niechając wszelkich utyskiwań sama wystawiła pantofle do przedpokoju. Kiedy powróciła, wyraz gniewnej zachłanności nie spłynął jeszcze z jego twarzy. Wydał jej się dumny i odmłodzony.<br>Kantor firmy rozbudowano na skalę potrzeb. Berg wyrzucił z sąsiadującej z kantorem obszernej stróżówki starą dozorczynię, która wdowim prawem dogorywała w izbie zbyt obszernej na jej nieruchawość. Izbę wydezynfekowano, odnowiono do gruntu i przebito przejście do kantoru.<br>Berg wstawił bufecik z daleka lśniący kryształami kieliszków, wyłożył podłogę dywanem, ściany ozdobił boazerią z różnych rodzajów drzewa i począł przyjmować w tym pokoju wysztyftowanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego