Typ tekstu: Książka
Autor: Bendyk Edwin
Tytuł: Zatruta studnia
Rok: 2002
na zagryzkę do wódki.
Daleko za kręgiem polarnym, w Karaule bierzemy z Wołodią szalupę i płyniemy do wioski po rybę. To mała osada rybacka o strategicznym jednak znaczeniu ze względu na stację radarową. Docieramy do składu z rybą, Wołodia zaczyna negocjacje. Odbywa się rytuał jak w jenisejskim browarze. Najpierw do kantoru. W kantorze wypisują bumagę. Z bumagą po rybę.

Sierp, młot i liczydła
Gdy tak przypatruję się tym urzędowym czynnościom, uderza mnie motyw, który, nagle sobie uświadamiam, obecny był we wszystkich miejscach Rosji, do jakich dotarliśmy: w Moskwie, Krasnojarsku, Liesosybirsku, Jenisejsku, Worogowie, Turuchańsku, Dudince i Karaule. Liczydła. Jest rok 1991, a
na zagryzkę do wódki.<br>Daleko za kręgiem polarnym, w Karaule bierzemy z Wołodią szalupę i płyniemy do wioski po rybę. To mała osada rybacka o strategicznym jednak znaczeniu ze względu na stację radarową. Docieramy do składu z rybą, Wołodia zaczyna negocjacje. Odbywa się rytuał jak w jenisejskim browarze. Najpierw do kantoru. W kantorze wypisują &lt;orig&gt;bumagę&lt;/&gt;. Z &lt;orig&gt;bumagą&lt;/&gt; po rybę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Sierp, młot i liczydła&lt;/&gt;<br>Gdy tak przypatruję się tym urzędowym czynnościom, uderza mnie motyw, który, nagle sobie uświadamiam, obecny był we wszystkich miejscach Rosji, do jakich dotarliśmy: w Moskwie, Krasnojarsku, Liesosybirsku, Jenisejsku, Worogowie, Turuchańsku, Dudince i Karaule. Liczydła. Jest rok 1991, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego