też, kto za to wszystko odpowiada. - Odpowiedzialni są pracownicy referatu rozwoju gospodarczego. Dostali karę dyscyplinarną - napisała rzeczniczka.<br><br>&lt;tit&gt;Poczeka, aż się wyprowadzą&lt;/&gt;<br><br>Tymczasem od kilku dni trzyosobowa rodzina siedzi na walizkach. <br>- W poniedziałek urzędnicy zrobili więcej niż przez cały rok. Wreszcie potraktowali nas po ludzku. Dostaliśmy inne mieszkanie, ale wymaga ono kapitalnego remontu. Nie wiem, czy zdążymy - mówi kobieta. - Urzędnicy wzięli się do roboty, bo powiedziałem, że poinformuję o tej aferze prasę - twierdzi K. Witek. Obiecuje, że nie zacznie poważnego remontu, dopóki lokatorzy się nie wyprowadzą. - Szkoda mi tych ludzi. Musiałbym odłączyć im wodę. Budynek wymaga jednak wielu prac i chcę zacząć