Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
na mostku za sobą cztery kominy, traktował kapitana z jednym kominem za plecami jak pył czy powietrze.
Cios był straszny. Nie wiedzieliśmy nawet, jak pocieszać kapitana, rozumiejąc, że dla niego ten komin - to BYĆ ALBO NIE BYĆ. Cieszyliśmy się, że wyszedł, jak na razie, z tego CIOSU obronną ręką. Zmusiliśmy kapitana, by na chwilę zapomniał o tym i zjadł LUNCH, żeby się uspokoił nerwowo i nie poddawał tak bardzo z powodu braku jednego komina. Nie mogliśmy jednak zrozumieć, dlaczego ukrywano ten drugi komin aż do podniesienia bandery.
Rozrywaliśmy kapitana jak mogliśmy. Szczególnie Olgierd Zaborowski, któremu kapitan przebaczył, że poszedłby pod Malbork
na mostku za sobą cztery kominy, traktował kapitana z jednym kominem za plecami jak pył czy powietrze.<br> Cios był straszny. Nie wiedzieliśmy nawet, jak pocieszać kapitana, rozumiejąc, że dla niego ten komin - to BYĆ ALBO NIE BYĆ. Cieszyliśmy się, że wyszedł, jak na razie, z tego CIOSU obronną ręką. Zmusiliśmy kapitana, by na chwilę zapomniał o tym i zjadł LUNCH, żeby się uspokoił nerwowo i nie poddawał tak bardzo z powodu braku jednego komina. Nie mogliśmy jednak zrozumieć, dlaczego ukrywano ten drugi komin aż do podniesienia bandery.<br> Rozrywaliśmy kapitana jak mogliśmy. Szczególnie Olgierd Zaborowski, któremu kapitan przebaczył, że poszedłby pod Malbork
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego