Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
rozumiecie - choćby zawyli się na śmierć.

Pachołki rzucają się na Szewców. Straszliwa walka, w której Pachołcy, zarażeni, zaczynają też pracować: po prostu "uszewczają się". Sajetan pada w objęcia syna i pracują razem
SCURVY
Patrz, pieszczotko - to okropne. Uszewczyli się. Moja gwardia nie istnieje. To się wyleje na miasto i wtedy kaput.
KSIĘŻNA
Zupełnie zapomniałeś o mnie...
SCURVY
Sam Gnębon Puczymorda nie pomoże - jego pachołki wciągnięte w to jak w tryby jakiejś piekielnej maszyny... On sam zapracuje się na śmierć, podpisując bumag nieskończone zwoje...



KSIĘŻNA
Ale to wspaniałe tło dla tej naszej pierwszej i ostatniej nocy! - naszej - moje biedne Scurviątko! Di doman
rozumiecie - choćby zawyli się na śmierć.<br><br> Pachołki rzucają się na Szewców. Straszliwa walka, w której Pachołcy, zarażeni, zaczynają też pracować: po prostu "uszewczają się". Sajetan pada w objęcia syna i pracują razem<br> SCURVY<br>Patrz, pieszczotko - to okropne. Uszewczyli się. Moja gwardia nie istnieje. To się wyleje na miasto i wtedy kaput.<br> KSIĘŻNA<br>Zupełnie zapomniałeś o mnie...<br> SCURVY<br>Sam Gnębon Puczymorda nie pomoże - jego pachołki wciągnięte w to jak w tryby jakiejś piekielnej maszyny... On sam zapracuje się na śmierć, podpisując bumag nieskończone zwoje...<br><br>&lt;page nr=321&gt;<br><br> KSIĘŻNA<br>Ale to wspaniałe tło dla tej naszej pierwszej i ostatniej nocy! - naszej - moje biedne Scurviątko! Di doman
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego