został rozgrzeszony, gdy wina jego przestała istnieć, poczuł spóźnione wyrzuty <br>sumienia. Aleksander Sapieha powróciwszy niegdyś z Rzymu opowiadał, że ołtarz <br>w papieskiej kaplicy pozostaje pusty, taki, jakim go zastano nazajutrz po rapcie, <br>i pan Sapieha obawiał się tego widoku. Nie znał Urbana VIII, który był równie <br>wielkoduszny, jak popędliwy. Gdy karał, karał bez litości, lecz gdy przebaczał, <br>przebaczał całkowicie, do dna. Natychmiast też po cofnięciu klątwy wstawiono <br>w pustą ramę ołtarza inny obraz Madonny na znak, że tamta sprawa została zakończona <br>i nie ma co do niej powracać. Lecz pan Sapieha nie wiedział o tym i ze drżeniem <br>przestąpił próg oratorium