Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
ludzie! - pomyślał ze zgorszeniem pan Jankowiak, ale nagle oczy mu zaszły mgłą, sam nie wiedział, czy ze wzruszenia tym, co właśnie widział, czy też z żalu za tym, co sam utracił. A może z jednego i z drugiego powodu. Dziewuszki, które przyłapał przed kościołem i przyprowadził tu z całą surowością, karcąc je i napominając po drodze, teraz, jakby nigdy nic, przywarły do niego ufnie z obu stron, wpatrzone w matkę.
No, w końcu długo to nie trwało, dość szybko się pozbierali, i połapali, że przecież nie są tu sami. Blondynka energicznie wstała z podłogi, jej piegowate policzki znów nabrały koloru.
Dzielna
ludzie! - pomyślał ze zgorszeniem pan Jankowiak, ale nagle oczy mu zaszły mgłą, sam nie wiedział, czy ze wzruszenia tym, co właśnie widział, czy też z żalu za tym, co sam utracił. A może z jednego i z drugiego powodu. Dziewuszki, które przyłapał przed kościołem i przyprowadził tu z całą surowością, karcąc je i napominając po drodze, teraz, jakby nigdy nic, przywarły do niego ufnie z obu stron, wpatrzone w matkę.<br>No, w końcu długo to nie trwało, dość szybko się pozbierali, i połapali, że przecież nie są tu sami. Blondynka energicznie wstała z podłogi, jej piegowate policzki znów nabrały koloru.<br>Dzielna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego