Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w moim łóżku boski kochanek, słodki, dobry, kochający, uwielbiający sprawiać mi przyjemność i odgadujący wszystkie moje życzenia. Następnego dnia budziłam się koło potwora, któremu wszystko we mnie przeszkadzało - opowiada 28-letnia Agnieszka o swoim półtorarocznym życiu z Piotrem. - Krytykował mój wygląd, moje słowa, nawet moje samopoczucie. Pewnego poranka urządził mi karczemną awanturę z rzucaniem szklankami o ścianę, o to, że śpiewam sobie pod prysznicem, podczas gdy on ma przed sobą bardzo ciężki dzień i potrzebuje skupienia.
Piotr potrafił bez ostrzeżenia zmieniać się ze wspaniałego partnera w rozwścieczonego, krytykującego Agnieszkę, okrutnego "wroga". Potrafił grozić, że jej przyleje, chciał kontrolować jej finanse, zakazywał
w moim łóżku boski kochanek, słodki, dobry, kochający, uwielbiający sprawiać mi przyjemność i odgadujący wszystkie moje życzenia. Następnego dnia budziłam się koło potwora, któremu wszystko we mnie przeszkadzało - opowiada 28-letnia Agnieszka o swoim półtorarocznym życiu z Piotrem. - Krytykował mój wygląd, moje słowa, nawet moje samopoczucie. Pewnego poranka urządził mi karczemną awanturę z rzucaniem szklankami o ścianę, o to, że śpiewam sobie pod prysznicem, podczas gdy on ma przed sobą bardzo ciężki dzień i potrzebuje skupienia.<br>Piotr potrafił bez ostrzeżenia zmieniać się ze wspaniałego partnera w rozwścieczonego, krytykującego Agnieszkę, okrutnego "wroga". Potrafił grozić, że jej przyleje, chciał kontrolować jej finanse, zakazywał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego