Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
by móc go zabić samemu.
- I by samemu przy tym zginąć.
Magwer kiwnął głową, zaciskając wargi.
- Z twojej ręki, chłopcze.
Znów kiwnięcie.
- Wiesz, co masz robić?
- Tak.
Doron tłumaczył mu wszystko kilka razy. Trzeba ogłuszyć bana. Liść pochyli się nad nim, przystawiając ostrze karoggi do gardła. Wtedy Magwer strzaska toporem kark Liścia. Doron, padając, poderżnie gardło Penge Afry. Umrze, zanim zginie władca Dabory - przepowiednia zostanie spełniona. Ostrze trzymanej w jego dłoniach broni stanie się kolcem Czarnej Róży - wróżda się dokona. Tak być musi. Tak musi być. Tak musi. Tego widać chciała Ziemia Rodzicielka.
Jeszcze dwóch przybocznych odbijało ciosy przeciwników. Białych też
by móc go zabić samemu.<br>- I by samemu przy tym zginąć.<br>Magwer kiwnął głową, zaciskając wargi.<br>- Z twojej ręki, chłopcze.<br>Znów kiwnięcie.<br>- Wiesz, co masz robić?<br>- Tak.<br>Doron tłumaczył mu wszystko kilka razy. Trzeba ogłuszyć &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt;. Liść pochyli się nad nim, przystawiając ostrze &lt;orig&gt;karoggi&lt;/&gt; do gardła. Wtedy Magwer strzaska toporem kark Liścia. Doron, padając, poderżnie gardło Penge Afry. Umrze, zanim zginie władca Dabory - przepowiednia zostanie spełniona. Ostrze trzymanej w jego dłoniach broni stanie się kolcem Czarnej Róży - wróżda się dokona. Tak być musi. Tak musi być. Tak musi. Tego widać chciała Ziemia Rodzicielka.<br>Jeszcze dwóch przybocznych odbijało ciosy przeciwników. Białych też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego