to czynsz - 1000 marek za stare 3-pokojowe mieszkanie w wielokulturowej dzielnicy Berlina. Pozostałe wydatki zamykają się kwotą 1200 marek, wliczając w to telefon, świetlicę dla syna, bilety miesięczne, spłatę kredytu na remont mieszkania, prywatne ubezpieczenie rentowe dla Marii, płyty i książki. Reszta pieniędzy idzie na życie, leki, środki czystości, karmę dla kota i psa. Ciuchy kupowane są tylko dla Andreasa na wyprzedażach, resztę rodzina dostaje od świetnie wydanej za mąż znajomej. A gdy na coś braknie, to się po prostu przekracza konto. Każdy pracujący dostaje od swojego banku prawo do przekroczenia konta przeciętnie o 3 pensje, co kosztuje rodzinę Schmidtów