Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
odrzuciła w tył głowę, ze śmiechu o mało nie wypuściła książki - otwierając n i b y k o n s e r w ę - zobacz, nie zgrywam się, tu tak naprawdę jest napisane - i sięgał dłonią, by czerpać lepki, ciepły mózg, a za nim - Czika, posłuchaj! - biegły psy, więc je karmił...
Potem wzrok odmówił jej posłuszeństwa, więc poprosiła, bym dalej ja czytał głośno; przewróciłem kartkę i natrafiłem na opis gwałtu na dziecku, połączonego z wykłuwaniem oczu; Kuba, to miało pięćset stron i na każdej ze trzy tego typu opisy. Książka była po angielsku, więc skłamałem, że nic nie rozumiem, odłóżmy na
odrzuciła w tył głowę, ze śmiechu o mało nie wypuściła książki - otwierając n i b y k o n s e r w ę - zobacz, nie zgrywam się, tu tak naprawdę jest napisane - i sięgał dłonią, by czerpać lepki, ciepły mózg, a za nim - Czika, posłuchaj! - biegły psy, więc je karmił...<br>Potem wzrok odmówił jej posłuszeństwa, więc poprosiła, bym dalej ja czytał głośno; przewróciłem kartkę i natrafiłem na opis gwałtu na dziecku, połączonego z wykłuwaniem oczu; Kuba, to miało pięćset stron i na każdej ze trzy tego typu opisy. Książka była po angielsku, więc skłamałem, że nic nie rozumiem, odłóżmy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego