potrafią trwale uszkodzić nasz ośrodkowy układ nerwowy, porazić wolę. Słowem: zdegenerować "zbędne" społeczeństwo, zniszczyć określoną populację. <br>Zostawmy jednak straszenie wojnami i przyjrzyjmy się faktom. Na początek - z cudzego podwórka, z Niemiec: Th. Zilker i G. Gerber w monachijskiej klinice toksykologicznej w latach 1972-1992 przyjrzeli się 56 750 pacjentom - w kartotekach 3 066 (a więc u 5,4%) były odnotowane tzw. zakażenia zawodowe. U pozostałych uszeregowanie wyglądało tak: 8,5% chorych trafiło do szpitala z zatruciami spowodowanymi wdychaniem substancji pochodzących z palenia, 7,5% - pożywieniem, 6,8% - tlenkiem azotu, 3,5% - fluorowodorem, 2,1% - ołowiem, po 1,9% - oparami rozpuszczalników, amoniaku