Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
na jej szyi. Prawdopodobnie miała też niejakie wątpliwości co do stanu umysłu pani Matyldy i na wszelki wypadek wolała się jej nie sprzeciwiać. Cofnęła w datowniku jedną cyfrę i przejęta, zdenerwowana, waliła stosowne pieczęcie jedną za drugą. Pani Matylda z rozwianym włosem, roziskrzonym wzrokiem i zaciętą twarzą, pilnowała jej jak kat, ani na chwilę nie spuszczając z oczu. Z ostatnią pieczęcią odetchnęła.
- Opatrzność to pani wynagrodzi - powiedziała uroczyście. Wówczas oszołomiona pracownica ekspedycji przypomniała sobie o wetkniętych jej w intymnym pomieszczeniu stu złotych i usiłowała je oddać pani Matyldzie, zapewne aby odebrać imprezie charakter łapówkarski, ale na to pani Matylda otrząsnęła się
na jej szyi. Prawdopodobnie miała też niejakie wątpliwości co do stanu umysłu pani Matyldy i na wszelki wypadek wolała się jej nie sprzeciwiać. Cofnęła w datowniku jedną cyfrę i przejęta, zdenerwowana, waliła stosowne pieczęcie jedną za drugą. Pani Matylda z rozwianym włosem, roziskrzonym wzrokiem i zaciętą twarzą, pilnowała jej jak kat, ani na chwilę nie spuszczając z oczu. Z ostatnią pieczęcią odetchnęła.<br>- Opatrzność to pani wynagrodzi - powiedziała uroczyście. Wówczas oszołomiona pracownica ekspedycji przypomniała sobie o wetkniętych jej w intymnym pomieszczeniu stu złotych i usiłowała je oddać pani Matyldzie, zapewne aby odebrać imprezie charakter łapówkarski, ale na to pani Matylda otrząsnęła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego