i po drugiej stronie szyby zaroiło się od ludzi. Pamiętam, jak weszła salowa i zaczęła myc podłogę po tej stronie, jakby chciała wykorzystać chwilę, kiedy wszyscy poszli tam. Pamiętam brzęk blaszanego wiadra. Pamiętam szum wentylatora. Pamiętam, jak w końcu ten przystojny lekarz zdjął fartuch, rzucił go z furia gdzieś do kata i wyszedł, a oni tam zostali, trochę zagubieni, kiedy nagle już nic nie zostało <page nr=159> do zrobienia. Pamiętam, jak pielęgniarka wróciła i nagle przypomniała sobie o mnie. Kazała mi wyjść. Nic innego nie umiała wymyślić. Co można wymyślić? Zrobiłaby wszystko, żeby tylko się mnie pozbyć, żeby nie musieć ze mną siedzieć