Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
ale takie zdanie nigdy nie padło! To wymyślili jacyś interpretatorzy w "Tygodniku"!
Upijam łyk chłodnej już herbaty. Dokładnie przypominam sobie ten dzień, gdy przeczytałem coś w tym rodzaju. Z uśmiechem składam wielkie płachty gazety i nic nie mówiąc Małgosi, wymykam się na rowerze do kiosku parafialnego po polskie wydanie nowego katechizmu. Czyżby wreszcie Kościół odpuścił i pozwoli ludziom na trochę swobody? Biorę granatową księgę. Kartkuję i - bryndza. Niczego tam nie znajduję. Wręcz przeciwnie. Paragraf któryś-tam-któryś: twarde i jednoznaczne, bezduszne "nie" dla antykoncepcji. Rozpirza wszelkie nadzieje.
I może dlatego ścianka w toalecie boeinga podlega takim ostrym przeciążeniom? Nie, nie, że
ale takie zdanie nigdy nie padło! To wymyślili jacyś interpretatorzy w "Tygodniku"!<br>Upijam łyk chłodnej już herbaty. Dokładnie przypominam sobie ten dzień, gdy przeczytałem coś w tym rodzaju. Z uśmiechem składam wielkie płachty gazety i nic nie mówiąc Małgosi, wymykam się na rowerze do kiosku parafialnego po polskie wydanie nowego katechizmu. Czyżby wreszcie Kościół odpuścił i pozwoli ludziom na trochę swobody? Biorę granatową księgę. Kartkuję i - bryndza. Niczego tam nie znajduję. Wręcz przeciwnie. Paragraf któryś-tam-któryś: twarde i jednoznaczne, bezduszne "nie" dla antykoncepcji. Rozpirza wszelkie nadzieje. <br>I może dlatego ścianka w toalecie boeinga podlega takim ostrym przeciążeniom? Nie, nie, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego