Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
były błagonadiożne i nieraz nad nimi marszczyli czoła nasi decydenci od kultury i kontroli prasy. Ale jakoś mu to uchodziło. Był lubiany przez czytelników, których grono stale się powiększało, nie narzucał się nikomu i robił swoje.
Przed wojną, w okresie maturalnym, a potem już jako student polonistyki, często bywałem w kawiarni Domu Plastyków. To mi imponowało. Gdziekolwiek w tym lokalu rzuciło się okiem, sami artyści o znanych nazwiskach. Andrzej Pronaszko, Tadeusz Peiper, Stefan Zbigniewicz, Jan Hrynkowski, Lech Piwowar, Władysław Woźnik, Kornel Filipowicz, bracia Jaremowie, Andrzej Stopka, Julian Przyboś, Ludwik i Jacek Pugetowie, i wielu jeszcze innych, którzy zatarli się w mej
były błagonadiożne i nieraz nad nimi marszczyli czoła nasi decydenci od kultury i kontroli prasy. Ale jakoś mu to uchodziło. Był lubiany przez czytelników, których grono stale się powiększało, nie narzucał się nikomu i robił swoje.<br> Przed wojną, w okresie maturalnym, a potem już jako student polonistyki, często bywałem w kawiarni Domu Plastyków. To mi imponowało. Gdziekolwiek w tym lokalu rzuciło się okiem, sami artyści o znanych nazwiskach. Andrzej Pronaszko, Tadeusz Peiper, Stefan Zbigniewicz, Jan Hrynkowski, Lech Piwowar, Władysław Woźnik, Kornel Filipowicz, bracia Jaremowie, Andrzej Stopka, Julian Przyboś, Ludwik i Jacek Pugetowie, i wielu jeszcze innych, którzy zatarli się w mej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego