który nikomu nie podlega w orzekaniu.<br><br><tit>Rok lambady</><br><br>Anna Stefanek w 1989 r. po raz pierwszy poważnie się zakochała. Swojego przyszłego męża poznała w pociągu. On był z Kraśnika, ona z Kazimierza Dolnego, przyjeżdżał tak często, jak się dało. Pamięta, że podczas tych spotkań niemal zawsze towarzyszyła im płynąca z kawiarnianych głośników, radia czy telewizora lambada.<br><br>Na czerwcowe wybory, swoje pierwsze w życiu głosowanie, poszły z koleżanką w białych bluzkach. Ponieważ nie bardzo rozumiały, co się właściwie dzieje, rodzice jeszcze w drzwiach przypominali, żeby głosowały na tych, co mają zdjęcie z Wałęsą.<br><br>Anna była już wtedy pewna, że chce zostać nauczycielką