Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
domu dziecka w Łęknicy wygląda lepiej, chociaż smutno. Pewnie za sprawą bordowych ścian.
- Pan w TEJ sprawie? - pyta siedzący na schodach nastolatek.
- W jakiej?
- No, pobicia przez dyrektorkę - dziwi się mojemu pytaniu. - To ten chłopak jest ofiarą. Ten obok też.
"Ofiara" zapewnia, że dostała za niewinność. Wiedział, że starsi chłopcy każą młodszym brać do buzi, nie doniósł i za to dostał.
- A co to znaczy brać do buzi?
- No wie pan... - odpowiada. Nawet się nie czerwieni. Jak później wytłumaczy jego kolega, to tylko taka zabawa. Trochę brzydka.

Wszystko zatuszowali

Na nogi postawił nas mail, który przyszedł do redakcji. "17 sierpnia wychowankowie
domu dziecka w Łęknicy wygląda lepiej, chociaż smutno. Pewnie za sprawą bordowych ścian. <br>- Pan w TEJ sprawie? - pyta siedzący na schodach nastolatek. <br>- W jakiej? <br>- No, pobicia przez dyrektorkę - dziwi się mojemu pytaniu. - To ten chłopak jest ofiarą. Ten obok też. <br>"Ofiara" zapewnia, że dostała za niewinność. Wiedział, że starsi chłopcy każą młodszym brać do buzi, nie doniósł i za to dostał. <br>- A co to znaczy brać do buzi? <br>- No wie pan... - odpowiada. Nawet się nie czerwieni. Jak później wytłumaczy jego kolega, to tylko taka zabawa. Trochę brzydka.<br><br>&lt;tit&gt;Wszystko zatuszowali&lt;/&gt;<br><br>Na nogi postawił nas mail, który przyszedł do redakcji. "17 sierpnia wychowankowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego