Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.18 (41)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dostało się tam klubowemu koledze Szczoczarza, Arkadiuszowi Baranowi (25 l.). Wszystko dlatego, że kiedyś grali w Stali Rzeszów, a teraz w Cracovii.
Szczoczarz pojechał do Rzeszowa spędzić walentynki ze swoją dziewczyną.
- Bawiliśmy się w dyskotece. Kiedy poszedłem do toalety dostałem od tyłu w głowę, potem jeszcze parę razy. To byli kibice Resovii, w całej dyskotece bawiło się ich chyba z 15 - opowiada Faktowi zawodnik Pasów. - Skończyłem z rozbitą wargą i poobijaną szczęką. Ale nic strasznego mi się nie stało - mówi młody napastnik.
Okazało się, że pobicie nie zdarzyło mu się po raz pierwszy.
- Kiedy grałem jeszcze w Stali Rzeszów, wybrałem się
dostało się tam klubowemu koledze Szczoczarza, Arkadiuszowi Baranowi (25 l.). Wszystko dlatego, że kiedyś grali w Stali Rzeszów, a teraz w Cracovii.<br>Szczoczarz pojechał do Rzeszowa spędzić walentynki ze swoją dziewczyną.<br>&lt;q&gt;- Bawiliśmy się w dyskotece. Kiedy poszedłem do toalety dostałem od tyłu w głowę, potem jeszcze parę razy. To byli kibice Resovii, w całej dyskotece bawiło się ich chyba z 15&lt;/&gt; - opowiada Faktowi zawodnik Pasów. &lt;q&gt;- Skończyłem z rozbitą wargą i poobijaną szczęką. Ale nic strasznego mi się nie stało&lt;/&gt; - mówi młody napastnik.<br>Okazało się, że pobicie nie zdarzyło mu się po raz pierwszy.<br>&lt;q&gt;- Kiedy grałem jeszcze w Stali Rzeszów, wybrałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego