Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
jakiejkolwiek wiary i że tę podstawę widzę w instynkcie etycznym - czy jak to kto chce nazwać - że to jest instancja jedyna wśród kłębowiska rzeczy wątpliwych. I oto jestem w kłopocie. Jak to - powie ktoś - skoro ten sam popęd etyczny, bez którego w ogóle nie można budować cywilizacji, raz usprawiedliwia niewolnictwo, kiedy indziej pochwala palenie czarownic na stosie albo wycinanie w pień dziesiątków tysięcy Albigensów, kiedy indziej znowu godzi się znakomicie z tępieniem niegermańskich narodów - czyż można uznać to za jakąś wyższą instancję, za wzorzec czynów i idej! Jest to być może jedynie wrodzony popęd do wartościowania, ale jak wartościować - pozostaje kwestią otwartą
jakiejkolwiek wiary i że tę podstawę widzę w instynkcie etycznym - czy jak to kto chce nazwać - że to jest instancja jedyna wśród kłębowiska rzeczy wątpliwych. I oto jestem w kłopocie. Jak to - powie ktoś - skoro ten sam popęd etyczny, bez którego w ogóle nie można budować cywilizacji, raz usprawiedliwia niewolnictwo, kiedy indziej pochwala palenie czarownic na stosie albo wycinanie w pień dziesiątków tysięcy Albigensów, kiedy indziej znowu godzi się znakomicie z tępieniem niegermańskich narodów - czyż można uznać to za jakąś wyższą instancję, za wzorzec czynów i idej! Jest to być może jedynie wrodzony popęd do wartościowania, ale jak wartościować - pozostaje kwestią otwartą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego