Później uniosła głowę i patrząc w bok rzekła:<br>- Pamiętasz, jak wracaliśmy wtedy ze szkoły przez las? Pamiętasz, chciałam ci coś powiedzieć, ale te wstrętne chłopaczyska zastąpiły nam drogę?<br>- Pamiętam.<br>- Widzisz, chyba niedobrze, że wtedy ci tego nie powiedziałam.<br>- To powiedz teraz.<br>- Jakoś mi nieprzyjemnie. Jesteś chory.<br>- No, śmiało. Słucham.<br>- Może kiedy indziej?<br>- A dobre to czy złe?<br>- To? Nie wiem. Sama nie wiem. Chyba...<br>- Mów. Koniecznie.<br>- Polek, ja ciebie zawsze bardzo lubiłam.<br>- ...<br>- Ty mnie zawsze rozumiałeś. Lubiłam z tobą porozmawiać, lubiłam, jak mnie odprowadzałeś. Ty umiesz świetnie słuchać, ty jeden. Dlaczego się odwróciłeś?<br>- Nie, nic. Boli mnie trochę szyja. Mów dalej.<br>- No