Ty jesteś człowiekiem, którego kocham - oświadczyła mu - i moje miejsce jest przy tobie. <br>- Sądzisz, że wytrzymasz w tej głuszy? - spytał. - Jesteś przyzwyczajona do wielkiego miasta, do życia w ruchu. <br>- Moje miejsce jest przy tobie - powtórzyła. <br>Długo temat portretu matki Eweliny się między nimi nie pojawiał, dopiero w wigilię Bożego Narodzenia, kiedy wrócili od Konczaninów, do których zostali zaproszeni na wilię, i położyli się do łóżka, spytał ją w ciemności:<br>- To jest taki dzień, kiedy się wraca myślami do bliskich... <br>- Myślałam o niej. Ale nie musimy się jej bać. Ani ja, ani ty. Ona by nas zrozumiała... <br>Potem spytała, co się stało