Marii.<br>Życie jej matki, życie jej ojczyma i jej własne życie było pozaczynane ze zbyt wielu stron naraz. Ojczym był jednocześnie jej stryjem. Przez długie lata zachował dla żony swego brata posępne, żarliwe uczucie, o którym sądził, że jest dla innych niedostrzegalne.<br>Ojciec Anny Marii zaczął z rozmachem. Wydał gdzieś, kiedyś dwa tomiki zadziornych wierszy, zyskał sławę krótkotrwałą jak westchnienie, ożenił się ze studentką prawa z pierwszego roku i płonął jeszcze trzy lata, dogasając powoli, lecz nieuchronnie.<br>Wykonywał z obrzydzeniem robotę redaktora działu poezji w piśmie dla pań domu.<br>Przerzucał się z jednej roboty na drugą, miesiącami nie pracował nigdzie, starając