mamy dwa słońca, a jeśli jeszcze inaczej, tak, to tych słońc mamy aż trzy, a nawet, voilá, pojawia się tęcza, proszę, jak na niebie... - A on, wiecie, co mi wtedy powiedział? - Stadelmann, jesteś geniuszem! (...) - Tak właśnie powiedział, właśnie tak... I dodał, że jestem oszczędniejszy niż natura, bo wystarczył mi jeden kieliszek wina, żeby się to wszystko objawiło... Otóż to, zawsze mi wystarczyło wino, tylko dzięki winu stałem się kimś... Przyjrzyjcie się temu, proszę, zobaczcie te wspaniałe słońca i tęcze, tutaj w środku (podnosi kieliszek, obraca go, zachwyca się). Tyle słońc, tyle tęcz, a wszystkie lśnią, drżą i zanikają... Tak, tak, toast