Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Prędko. Nim znowu nadarzy się wam okazja wygłupić.
Buko zaklął, tym razem zawtórował mu i Weyrach, i Rymbaba, i Wittram, i nawet Woldan z Osin spod opatrunku.
- Co z dziewuchami? - Buko jakby teraz dopiero je dostrzegł. - Zarżnąć?
- A może zerżnąć? - Weyrach uśmiechnął się obleśnie. - Pan Huon ma trochę racji, iście kiepski nam wypadł dzionek. Może więc choć zakończyć go jakimś lubym akcentem? Weźmy dziewki, znajdźmy jaki stóg, coby było miękcej, i tam je obie zdupczym pospołu. Co wy na to?
Rymbaba i Wittram zarechotali, ale raczej niepewnie. Woldan z Osin zajęczał spod zakrwawionego płótna. Huon von Sagar pokręcił głową.
Buko zrobił
Prędko. Nim znowu nadarzy się wam okazja wygłupić. <br>Buko zaklął, tym razem zawtórował mu i Weyrach, i Rymbaba, i Wittram, i nawet Woldan z Osin spod opatrunku.<br>- Co z dziewuchami? - Buko jakby teraz dopiero je dostrzegł. - Zarżnąć? <br>- A może zerżnąć? - Weyrach uśmiechnął się obleśnie. - Pan Huon ma trochę racji, iście kiepski nam wypadł dzionek. Może więc choć zakończyć go jakimś lubym akcentem? Weźmy dziewki, znajdźmy jaki stóg, coby było miękcej, i tam je obie zdupczym pospołu. Co wy na to? <br>Rymbaba i Wittram zarechotali, ale raczej niepewnie. Woldan z Osin zajęczał spod zakrwawionego płótna. Huon von Sagar pokręcił głową.<br>Buko zrobił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego