Program pokojowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest najważniejszym wyzwaniem dla współpracy &lt;name type="place"&gt;Stanów Zjednoczonych&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Europy&lt;/&gt; - mówi &lt;name type="person"&gt;Frazer Cameron&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Bush&lt;/&gt; musi zaproponować konkretne rozwiązania, które przyspieszą wycofywanie się &lt;name type="place"&gt;Izraela&lt;/&gt; ze &lt;name type="place"&gt;Strefy Gazy&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Zachodniego Brzegu&lt;/&gt; i stworzenie tam państwa palestyńskiego.<br>Europejscy politycy i eksperci zarzucają &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt;, że nie potrafią uprawiać polityki kija i marchewki. Przykładem jest &lt;name type="place"&gt;Iran&lt;/&gt;, który od lat buduje potencjał nuklearny, mimo gróźb ze strony &lt;name type="place"&gt;Ameryki&lt;/&gt;. - Należało wysłać do &lt;name type="place"&gt;Teheranu&lt;/&gt; pozytywną ofertę w zamian za zakończenie programu nuklearnego - uważa &lt;name type="person"&gt;Steve Everts&lt;/&gt; z londyńskiego &lt;name type="org"&gt;CER&lt;/&gt;.<br>Amerykanie już wiedzą, że działanie w pojedynkę się nie opłaca. Dzięki mandatowi &lt;name type="org"&gt;Rady Bezpieczeństwa ONZ&lt;/&gt; iracki