Typ tekstu: Książka
Autor: Lisowski Krzysztof
Tytuł: Przechodzenie przez rzekę
Rok: 1997
w którą zsypują się tłumnie
nasze domysły

LIST 2;
NAIWNY
być może sumujemy teraz
zdarzenia tygodnia
ty tańczysz (bo to jest pora tańca
godzina układania kwiatów)
ja uciszam w sobie głosy tego wieczoru
wspominam przyjaciół
o których rozmawialiśmy w tamten czwartek
-
Adam i Kornel we wnętrzach
mieszkania książki bibeloty

buczacki kilim i miejsce dla kota
zielona lampa oświetlająca kamyki
i skojarzony niespodzianie z nimi
(jakby drodzy umarli
przenosili się tam właśnie
na dalekie biwaki)
park Yosemite z wysokim
wodospadem i podniebną skałą
skąd rozciąga się rozległy widok
na leśne obszary
a wśród sekwoi żółtych maków i jodeł
pędzą w dolinie rzeki
w którą zsypują się tłumnie<br>nasze domysły&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;LIST 2;<br>NAIWNY&lt;/&gt;<br>być może sumujemy teraz<br>zdarzenia tygodnia<br>ty tańczysz (bo to jest pora tańca<br>godzina układania kwiatów)<br>ja uciszam w sobie głosy tego wieczoru<br>wspominam przyjaciół<br>o których rozmawialiśmy w tamten czwartek<br>-<br>Adam i Kornel we wnętrzach<br>mieszkania książki bibeloty<br><br>&lt;orig&gt;buczacki&lt;/&gt; kilim i miejsce dla kota<br>zielona lampa oświetlająca kamyki<br>i skojarzony niespodzianie z nimi<br>(jakby drodzy umarli<br>przenosili się tam właśnie<br>na dalekie biwaki)<br>park Yosemite z wysokim<br>wodospadem i podniebną skałą<br>skąd rozciąga się rozległy widok<br>na leśne obszary<br>a wśród sekwoi żółtych maków i jodeł<br>pędzą w dolinie rzeki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego