Śpiewać zapragnęłam, kiedy miałam 9 lat. Wtedy właśnie niesamowicie zaimponowała mi Whitney Houston. W głębi duszy poczułam coś takiego: o Boże, też tak chcę. Jak fajnie musi być, kiedy jest się piosenkarką - opowiada podekscytowana. - Dla małej dziewczynki był to bajkowy świat. Od tego momentu, kiedy pani w szkole pytała mnie, kim chcę być, miałam już gotową odpowiedź: piosenkarką. Ponieważ byłam małomównym i nieśmiałym dzieckiem, nuciłam w samotności. Zawsze wstydziłam się ludzi, mimo że marzyłam, że nauczę się śpiewać i pokażę innym, że jednak coś potrafię. <br>Kiedy nie była jeszcze publiczną osobą, chciała nią zostać głównie dlatego, że nigdy nie miała dużego powodzenia