Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
do karmienia psa. Nieufnie patrzą w stronę przybysza. Wsparty na kulach starszy mężczyzna znał samobójcę, chociaż w zażyłych stosunkach z nim nie był, bo Jan Z. stronił od ludzi, unikał poufałości.
- Został skazany podwójnie: przez sąd i własne sumienie. Od drugiego wyroku nie było odwołania i tak to się skończyło - kiwa głową inwalida w zielonych bryczesach.
Pora wracać do K. To duże miasto, pełna anonimowość, tu o obecnym sąsiedzie nie zawsze cokolwiek wiadomo. Tym bardziej o sąsiedzie sprzed pół wieku. Przy ulicy Łąkowej nie ma już posesji nr 88a, gdzie mieszkała nękana przez UB rodzina N. W tym miejscu w latach
do karmienia psa. Nieufnie patrzą w stronę przybysza. Wsparty na kulach starszy mężczyzna znał samobójcę, chociaż w zażyłych stosunkach z nim nie był, bo Jan Z. stronił od ludzi, unikał poufałości.<br>&lt;q&gt;- Został skazany podwójnie: przez sąd i własne sumienie. Od drugiego wyroku nie było odwołania i tak to się skończyło&lt;/&gt; - kiwa głową inwalida w zielonych bryczesach.<br>Pora wracać do K. To duże miasto, pełna anonimowość, tu o obecnym sąsiedzie nie zawsze cokolwiek wiadomo. Tym bardziej o sąsiedzie sprzed pół wieku. Przy ulicy Łąkowej nie ma już posesji nr 88a, gdzie mieszkała nękana przez UB rodzina N. W tym miejscu w latach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego