Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
dla mnie. Potem spacer nad rzeką, gdzie wyładowuje się szlachetne odmiany drewna, bogactwo tych stron. Komary zapędzają nas do domu na nocleg.
Wcześnie rano inżynier Kao stuka do mego pokoju.
- Już czas wstawać, za godzinę ruszamy - powiada. Wyglądam przez okno, tropikalna ulewa przesłania zupełnie widok na śpiącą jeszcze osadę.
Kao kiwa głową. Tak, leje, ale Saráee Marais, nasz sternik, i Teo Oh Leong, tłumacz, mówią, że trzeba płynąć. Jak przyjedziemy na miejsce, ulewa przeminie.
- Wiesz - mówi inżynier - tu oni będą mieli zawsze rację. Nie można się im sprzeciwiać. Urazimy ich ambicję. Jedziemy!
Dwa kubki chińskiej herbaty o słomkowym kolorze, trochę ryżu
dla mnie. Potem spacer nad rzeką, gdzie wyładowuje się szlachetne odmiany drewna, bogactwo tych stron. Komary zapędzają nas do domu na nocleg. <br> Wcześnie rano inżynier Kao stuka do mego pokoju.<br> - Już czas wstawać, za godzinę ruszamy - powiada. Wyglądam przez okno, tropikalna ulewa przesłania zupełnie widok na śpiącą jeszcze osadę.<br> Kao kiwa głową. Tak, leje, ale Saráee Marais, nasz sternik, i Teo Oh Leong, tłumacz, mówią, że trzeba płynąć. Jak przyjedziemy na miejsce, ulewa przeminie.<br> - Wiesz - mówi inżynier - tu oni będą mieli zawsze rację. Nie można się im sprzeciwiać. Urazimy ich ambicję. Jedziemy!<br> Dwa kubki chińskiej herbaty o słomkowym kolorze, trochę ryżu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego