Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ultimatum: albo przestanę palić, albo operacji nie będzie. Nawet usunięcia mikroskopijnego pieprzyka. Wychodzę z gabinetu. Siadam na ławce w parku. Jest piękny dzień. Myślę sobie: OK, rzucam.

dzień 30: papierosy 35, plasterki 0, Nicorette 0, winko 2, drinki 1, sport 0

Oświadczam wszystkim, że kończę z paleniem. W pracy niedowierzająco kiwają głowami i patrzą z politowaniem, za to przyjaciele obiecują trzymać kciuki. Sprawdzam w kalendarzu daty wakacji. Daję sobie miesiąc na przygotowanie psychiczne i merytoryczne, potem rzucam, jadę na tydzień na urlop i jeszcze tydzień wolnego przed powrotem do pracy. Zobaczymy...

dzień 29: papierosy 38, plasterki 0, Nicorette 0, winko 0
ultimatum: albo przestanę palić, albo operacji nie będzie. Nawet usunięcia mikroskopijnego pieprzyka. Wychodzę z gabinetu. Siadam na ławce w parku. Jest piękny dzień. Myślę sobie: OK, rzucam. <br><br>&lt;tit&gt;dzień 30: papierosy 35, plasterki 0, Nicorette 0, winko 2, drinki 1, sport 0&lt;/&gt;<br><br>Oświadczam wszystkim, że kończę z paleniem. W pracy niedowierzająco kiwają głowami i patrzą z politowaniem, za to przyjaciele obiecują trzymać kciuki. Sprawdzam w kalendarzu daty wakacji. Daję sobie miesiąc na przygotowanie psychiczne i merytoryczne, potem rzucam, jadę na tydzień na urlop i jeszcze tydzień wolnego przed powrotem do pracy. Zobaczymy...<br><br>&lt;tit&gt;dzień 29: papierosy 38, plasterki 0, Nicorette 0, winko 0
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego