Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
złośliwie żarówka w drucianym koszu. Przystanął. Chropawy beton ściany miło chłodził czoło. Jeszcze dziewięć stopni i izdebka z łóżkiem polowym, na którym chrapał pod szarym kocem siwobrody staruszek, jeszcze wiązka czarnych kabli, którą trzeba było przekroczyć, i następne żelazne drzwi, za którymi otwierała się noc. Ciemności rozcinała jasna pręga betonowej kładki nad jazem, pięć stożków blasku z jarzeniowych latarni płonących wzdłuż żelaznej balustrady. Dlatego natychmiast dostrzegł tamtych dwoje i w porę zatrzymał się w drzwiach pakamery. Lidka szarpała się konwulsyjnie, z nogami podanymi w przód, ale plecami przyciśniętymi nienaturalnie do poręczy. Carlos, który stał dwa kroki przed nią, śmiał się cienko
złośliwie żarówka w drucianym koszu. Przystanął. Chropawy beton ściany miło chłodził czoło. Jeszcze dziewięć stopni i izdebka z łóżkiem polowym, na którym chrapał pod szarym kocem siwobrody staruszek, jeszcze wiązka czarnych kabli, którą trzeba było przekroczyć, i następne żelazne drzwi, za którymi otwierała się noc. Ciemności rozcinała jasna pręga betonowej kładki nad jazem, pięć stożków blasku z jarzeniowych latarni płonących wzdłuż żelaznej balustrady. Dlatego natychmiast dostrzegł tamtych dwoje i w porę zatrzymał się w drzwiach pakamery. Lidka szarpała się konwulsyjnie, z nogami podanymi w przód, ale plecami przyciśniętymi nienaturalnie do poręczy. Carlos, który stał dwa kroki przed nią, śmiał się cienko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego